W dniu przyznania Pokojowej Nagrody Nobla dla Baracka Obamy, w internecie rozgorzała gorąca dyskusja, czy obecny prezydent Stanów Zjednoczonych w ogóle powinien otrzymać tę nagrodę.
Uhonorowanie nagrodą obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych było kontrowersyjne dla zawodowych publicystów, którzy podkreślali brak konkretnych zasług prezydenta na rzecz światowego pokoju, a jedynie jego dobre chęci. W dniach 9-14 października ilość publikacji na ten temat zamieszczonych przez portale internetowe wyniosła łącznie 872. Najwięcej było ich w dniu ogłoszenia nagrody, 9 października – aż 613 wzmianek, natomiast w kolejnych dniach liczba stopniowo malała.
„Rok temu mówiłem już o tym, że pokojowy Nobel się totalnie dewaluuje. No i mamy kolejny dowód. Przy całej mojej sympatii do Obamy, to nie on go sobie dał, nie on za to odpowiada. Ale chyba po raz pierwszy w historii pokojowego Nobla otrzymał ktoś za coś, czego jeszcze nie zrobił, ale mówi, że zrobi – czyli za świat bez broni nuklearnej”, napisał na swoim blogu Bartosz Węglarczyk, szef działu zagranicznego Gazety Wyborczej. Opinie innych publicystów były podobne.
Nie mniej gorącą debatę nagroda dla Obamy wzbudziła wśród użytkowników internetu. W dniach 9-14 października ukazało się łącznie 874 posty na ten temat. Ich liczba była największa w dniu ogłoszenia nagrody, 9 października: 466 postów, i z każdym kolejnym dniem malała o połowę.
Internauci, podobnie jak dziennikarze, byli zaskoczeni werdyktem norweskiego Komitetu Noblowskiego. „Nobel dla Obamy to parodia” „Nobel dla Obamy – tylko za co?”, „Nobel bubel”, „Kompromitacja Nobla”, brzmiały tytuły notek na blogach i postów na forach internetowych.
Analizę przygotowano na podstawie wyników wyszukiwania dla słów „Obama” i „Nobel” przeprowadzonego za pomocą narzędzi NewsPoint (monitoring portali internetowych) i NewsPoint UGC (monitoring blogów i forów). W analizie uwzględniono publikacje i posty z dni 9-14 października z wszystkich portali, blogów i forów monitorowanych przez obydwa systemy.